piątek, 25 września 2015

Notatnik w kaufmanowskie koty - raz jeszcze :)




Jakoś wcale mnie to nie dziwi, że koty Roberta Kaufmana
kradną serca kolejnym Paniom Kociarom i Przyjaciołom Pań Kociar :)
 














W stosunku do pierwowzoru zmiany były dwie -
kolor nici (miał być zielony)...





 








 ...i zawieszka na końcu zakładki (to już moja inicjatywa) -
kot, który po poddaniu...małej obróbce chemicznej :)
utracił swoją smutną i przygaszoną miedziano-brązową barwę.










A żeby sierściuchowi się nie nudziło 
otrzymał w prezencie małą różowo-srebrzystą kuleczkę,
z którą może figlować.










Przed podróżą zaś koty zostały barbarzyńsko "zacelofanowane"...









...ale to tylko i wyłącznie dla ich dobra! :P



1 komentarz:

  1. Cudowny, wspaniały... zachwycający.:) Nowa właścicielka oszołomiona.:)

    OdpowiedzUsuń