czwartek, 30 października 2014

Worek z motylem





Moja córka szła na urodziny koleżanki, 
której rodzice poprosili gości
o upominki robione własnoręcznie.

Pomysłów miałyśmy bardzo dużo
(córka rysowała projekty,
a kiedy miała ich już pokaźny stos,
wybrałyśmy jeden).

Postawiłyśmy na kolor amarantowy i motyw motyla
(nad łóżkiem owej młodej damy wiszą właśnie zasuszone piękne motyle).
Ja od siebie dodałam jeszcze jeden warunek -
żeby w miarę możliwości było to coś praktycznego,
co można do czegoś użyć, lub po prostu zużyć.
Decyzja nie była łatwa, ale stanęło na worku na strój na w-f/balet, czy buty do szkoły.





 Z jednej strony worka wyszyłam motyla...





















...z drugiej strony naszyłam z cekinów imię solenizantki.






Sam worek natomiast zszywała już moja córka -
oczywiście przy mojej asyście ;)









Ponieważ motyl został wyhaftowany,
worek musiał mieć podszewkę.
 A ponieważ z podszewką zawiniętego materiału w tuneliku zrobiło się bardzo dużo,
nie chciał się on "ściągnąć" na sznureczku do samego końca
(tak, żeby pozostała tylko maleńka dziurka).
Dlatego wymyśliłam taki rodzaj "zapięcia".



[tu na zdjęciu worek jest jeszcze nie ściągnięty sznurkiem]






Mamy nadzieję, że worek będzie służył nowej właścicielce wiernie :)






poniedziałek, 6 października 2014

Róże z bibuły







Nie lubię dawać prezentów w papierowych torebkach,
jakich teraz jest mnóstwo w sklepach.
Fakt, że niektóre są naprawdę piękne,
ale absolutnie nie nadają prezentowi tej tajemniczości,
nie wywołują w obdarowywanym tego dreszczyku ekscytacji,
jaki daje opakowanie podarku w klasyczny sposób
(ach, jak ja lubię ten moment rozdzierania papieru!;P)

Oczywiście, nie każdy przedmiot da się ładnie zapakować w papier.
Jeśli ma nieregularny kształt, 
lub kiedy prezent składa się z kilku rzeczy, z których w dodatku każda ma dziwny kształt
wtedy może nie udać się ładnie opakować go w papier
i trzeba posiłkować się gotową torebką.

Od jakiegoś czasu bardzo upodobałam sobie do pakowania podarków
zwykłą karbowaną bibułę. 
Ma ciekawą fakturę i dobrze robi się z niej róże,
którymi można ozdobić prezent.
Ma jednak i wady - jest dość cienka i delikatna i łatwo może się przerwać
(szczególnie na rogach),
ulega odbarwieniom pod wpływem wody (a więc uwaga i na klej!)
i prześwituje, dlatego trzeba owinąć nią przedmiot przynajmniej dwa razy.

Mimo wszystko jednak uważam, że jest bardzo wdzięcznym materiałem :)