Właścicielką kolejnego pamiętnika miała zostać
Dalila - uśmiechnięta dziewczynka z Włoch,
uwielbiająca kolor niebieski i taniec.
Tym razem chciałam spróbować techniki 'malowania wybielaczem' -
w zamierzeniu miało to dać efekt subtelnej akwareli.
Ponieważ jednak rysunek wyszedł zbyt rozmyty,
w niektórych miejscach, jako 'wzmacniacz' :)
pojawiła się biała farba akrylowa.
A żeby nie było zbyt pusto i nudno ;)
na okładce przyszyłam (i dla pewności przykleiłam)
koraliki z literkami -
z lewej strony imię Dalila,
a u dołu po prawej - rok 2016 :)
Na tylnej stronie okładki natomiast,
tak na pożegnanie
pojawiło się ...wspomnienie baletnicy...
jej cień...ślad w powietrzu jaki zostawiła
tańcząc jeszcze chwilę temu...
:)
Do tego pastelowe wklejki
(kolor nie jest jednolity, ale wygląda jak namalowany akwarelą)
w dziewczęce białe groszki.
A na końcu zakładki - zwyczajna, bezpretensjonalna kokardka
(wszystkie baletnice, jakie widziałam
były po prostu toporne i brzydkie).
Mam nadzieję, że Panna Właścicielka zapełni go
samymi słodkimi i uśmiechniętymi sekretami :)
.