sobota, 23 maja 2015

Prezent dla lekarza kardiologa


 Prośba była taka -
notatnik dla lekarki - kardiologa
ze strzykawką na okładce (i najlepiej by strzykawka była z tasiemek/wstążek).
 W tak zwanym międzyczasie doszła jeszcze prośb
o wkomponowanie gdzieś zapisu ekg.
Trochę się nakombinowałam i napociłam
(wyszywanie zapisu ekg okazało się być o wiele bardziej praco- i czasochłonne,
niż przypuszczałam),
ale dzięki mojej absolutnie nie wrodzonej (!) ;) cierpliwości
a także dzięki bezcennym gadżetom pożyczonym z mężowych skrzynek "muchowych"
(jak np. niewidzialna ;) nitka do przyszycia tasiemek,
czy utwardzalny w świetle uv lakier do zabezpieczenia brzegów tasiemek przed pruciem)
udało mi się coś tam :) zmajstrować.








 Piszę coś i się uśmiecham, ponieważ
nie wszyscy, którym pokazałam okładkę dostrzegli na niej strzykawkę :P


















Wyszyty na lnianej taśmie zapis ekg biegnie dookoła okładki.
























Na wklejkę w środku udało mi się znaleźć papier do scrapbookingu,
który idealnie spasował mi do okładki - 
czerwony w białe serduszka.


















Na zaplecionej w warkocz zakładce zadyndało natomiast
"srebrne" serduszko z wytłoczonym napisem
made with love
i sprowadzany przez mojego męża aż z Nowej Zelandii (cóż, wariaci-pasjonaci tak już czasem mają :)
czerwony wolframowy koralik.




















Notatnik zrobiłam już dawno temu (początek lutego),
ale najpierw czekałam z opublikowaniem, aż dostanie go Jubilatka,
a potem jakoś nie miałam czasu....i tak się przeciągnęło.

Całkiem niedawno natomiast dowiedziałam się,
jaka była reakcja obdarowanej lekarki na prezent:

O, ekg pacjenta z blokiem przedsionkowo-komorowym...
(albo coś takiego - nawet już nie umiem powtórzyć)
:P

A tak się starałam, żeby wszystko było idealne,
że zapomniałam zadbać o zdrowie pacjenta!
 :P










.