Uszyłam ostatnio kurkę -
taką nie za dużą, w sam raz do koszyczka.
Spodobało mi się.
Uszyłam więc drugą.
Do pary - żeby nie czuła się samotna :P
Spodobało mi się jeszcze bardziej :)
Uszyłam trzecią, czwartą...
....i mnie poniosło :P
Jakby choć po 1 jajku zniosły... ale by była jajecznica :)))
OdpowiedzUsuń