niedziela, 12 stycznia 2014

Zeszyt baletowy











Moja córka jest chłopczycą -
w przedszkolu bawi się prawie tylko z chłopcami, 
z zabawek preferuje pistolety, lego (te 'chłopięce' zestawy) czy samochody,
z instrumentów - gitarę elektryczną,
a ubrania wybiera najczęściej w kolorze czarnym i w trupie czachy
(choć ma niecałe 6 lat).
Chyba jedynym 'dziewczęcym' zajęciem,
jakie lubi, jest balet.
Przyznam szczerze, że ozdobienie dla niej zeszytu baletowego
było dla mnie wyzwaniem.
Bo ta naprawdę wypadałoby narysować czarne baletki w trupie czachy,
tudzież baletnicę ubraną w czarne tutu - oczywiście najlepiej trupie czachy! :P

Nie powiem, że tymi upodobaniami wdała się w mamusię 
(bo się wdała! :)
Tym razem jednak jakoś tak na przekór i sobie, i córce
postanowiłam nie łamać schematów
i baletki powstały w tak nietypowym dla tej małej łobuzicy
kolorze różowym :P











Nie powiem, trochę się obawiałam jej reakcji :),
ale - o dziwo - zeszyt został zaakceptowany
(choć specjalnych zachwytów nie dostrzegłam,
ale może to dlatego, że rano była zaspana :)







 Myślę sobie jednak, że może właśnie dzięki temu,
że baletki są tak tendencyjnie różowe,
moja córka nie będzie przez to postrzegana przez koleżanki z grupy
jako kompletne dziwadło :P
Może te baletki spodobają się innym dziewczynkom
tak jak pokazywany tutaj przeze mnie worek baletowy :)
W końcu akceptacja grupy też jest dla dziecka bardzo ważna :)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz