poniedziałek, 6 października 2014

Róże z bibuły







Nie lubię dawać prezentów w papierowych torebkach,
jakich teraz jest mnóstwo w sklepach.
Fakt, że niektóre są naprawdę piękne,
ale absolutnie nie nadają prezentowi tej tajemniczości,
nie wywołują w obdarowywanym tego dreszczyku ekscytacji,
jaki daje opakowanie podarku w klasyczny sposób
(ach, jak ja lubię ten moment rozdzierania papieru!;P)

Oczywiście, nie każdy przedmiot da się ładnie zapakować w papier.
Jeśli ma nieregularny kształt, 
lub kiedy prezent składa się z kilku rzeczy, z których w dodatku każda ma dziwny kształt
wtedy może nie udać się ładnie opakować go w papier
i trzeba posiłkować się gotową torebką.

Od jakiegoś czasu bardzo upodobałam sobie do pakowania podarków
zwykłą karbowaną bibułę. 
Ma ciekawą fakturę i dobrze robi się z niej róże,
którymi można ozdobić prezent.
Ma jednak i wady - jest dość cienka i delikatna i łatwo może się przerwać
(szczególnie na rogach),
ulega odbarwieniom pod wpływem wody (a więc uwaga i na klej!)
i prześwituje, dlatego trzeba owinąć nią przedmiot przynajmniej dwa razy.

Mimo wszystko jednak uważam, że jest bardzo wdzięcznym materiałem :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz