Uwielbiam świergot ptaków o poranku.
Dobrze, że za oknem mamy drzewa, bo na ptaki w domu
mąż nie chce się zgodzić,
a tym dzikim przecież niczego zabronić nie może :P
Uwielbiam też wszelkie "ptasie" motywy.
Dlatego, kiedy kombinowałam co tu wymyślić dla mojej pierwszej
(i jak na razie jedynej :) bratanicy, to jakoś tak zupełnie naturalnie
moja wyobraźnia zaczęła krążyć wokół ptaków:P
I tak powstała zawieszka na łóżeczko/do wózka
złożona z różowo-błękitno-białych ptaszków
(moja bratowa lubi te kolory, więc wiedziałam, że tu ryzyka nie ma ;)
Autorem pomysłu na sposób mocowania jest mój mąż :)
(widocznie fakt, że te ptaki kup nie robią :P jakoś go do nich przekonał :P)
Mam nadzieję, że Lilianka je polubi.
:)
.
śliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuń