sobota, 23 czerwca 2012

Love, love, love...




 Od czasu kartek wielkanocnych 
nieco rozwinęłam swoje umiejętności quillingowe.
Oto dowód -
kartka ślubna.









Kolorystycznie dopasowana do Panny Młodej.








Cóż, nie da się ukryć, że zrobienie tej kartki 
zajęło trochę czasu i wymagało cierpliwości.
Najpierw trzeba było pozwijać odpowiednią ilość "wałeczków",
a potem je dopasowywać i przyklejać.






























Pod sercem (na samym dole) 
rzutem na taśmę (tuż przed wręczeniem! ;)
powstał jeszcze napis - życzenia.
Niestety, na zrobienie zdjęć nie było już czasu :)







I jeszcze koperta.









A Młodej Parze jeszcze raz życzymy 
słodkiego życia!




.

1 komentarz: